Co jest największą bolączką dzisiejszych smartfonów? Czas pracy na baterii, zgoda. Na drugim miejscu plasuje się jednak zapewne koszmarna widoczność w pełnym słońcu, której nawet najjaśniejsze wyświetlacze nie mogą sprostać (tyczy się to właściwie też tabletów). Lekiem na to ma być nowa, antybakteryjna powłoka Gorilla Glass.
Nowa odsłona najpopularniejszej powłoki chroniącej nasze wyświetlacze ma być prawdziwą rewolucją. Twórcy zapowiadają kilka fenomenalnych rozwiązań, które mogą rozwiązać największe bolączki dzisiejszych gadżetów mobilnych.
Podstawowym atutem nowej powłoki ma być dodatkowa warstwa, która nie odbija światła. Rezultat widać na zdjęciu w nagłówku właściwie gołym okiem. Otwór w szkle tak naprawdę nie jest żadnym otworem, a jedynie częścią, w której zastosowano nową technologię. W rezultacie, kiedy materiał wokół odbija chmury, warstwa nie odbijająca światła pozwala dojrzeć to, co jest za nią czyli trawę. Dzięki temu rozwiązaniu wreszcie możliwe ma być bezproblemowe odczytywanie SMS-ów bez konieczności zasłaniania ekranu dłonią czy chociażby efektywne wykorzystywanie tabletu jako czytnika ebooków na wakacjach.
Do tej pory Gorilla Glass chroniła nasze wyświetlacze przez zadrapaniami, rysami, odpryskami etc. Nie jest to może rozwiązanie idealne, ale z całą pewnością bardzo pomocne i w większości przypadków skuteczne. Teraz powłoka będzie nas chroniła jeszcze jednym zagrożeniem – budzącym większy niepokój, bo niewidzialnym, a więc bakteriami. Przez cały dzień nasz telefon zbiera wokół siebie całe kolonie różnych mikroskopijnych organizmów – kładziemy go w różnych miejscach, czasem dajemy innym osobom. Pomijam już tutaj statystyki mówiące o tym, że nadzwyczaj często korzystamy z niego w ubikacji. Nowa Gorilla Glass ma mieć właściwości antybakteryjne, co sprawi, że w stosunku do obecnej generacji będzie o wiele mniej podatna na gromadzenie się ich na wyświetlaczu urządzenia. To bardzo praktyczny dodatek, który właściwie zwraca uwagę na problem istotny choć niedostatecznie nagłośniony.
Do tego wszystkiego brakuje mi jeszcze jednej rzeczy – skutecznej ochrony przed smugami i zabrudzeniami. Walczę z tym odkąd pamięta, ciągle borykając się z wyświetlaczem z tłustymi odciskami palców. Najwidoczniej warstwy oleofobowe nie zdobyły dostatecznej popularności, skoro wiele high-endowych smartfonów ich nie posiada. Być może w przyszłości lekarstwem na to również będzie Gorilla Glass. Póki co jednak, patrząc na nowości kolejne generacji powłoki, nie można zaprzeczyć, że czekają nas duże zmiany – na plus oczywiście.
Źródło: Materiały Prasowe