N
a tegorocznym i jednym z pierwszych Eventów, gigant z Redmond zaprezentował nam swoje nowe dwa modele ze średniej półki cenowej. Są to dwaj przedstawiciele, którzy mają za zadanie sprostać podstawowym oraz średnio-zaawansowanym wymaganiom użytkownika smartfonu.
Wszystko to ma łączyć się w solidny produkt za przyzwoite i współmierne do tego pieniądze. Czy tak będzie? Wszystko zmierza w dobrym kierunku. Dlaczego tak twierdzę? Ponieważ wciąż stara się wprowadzać zmiany tak, aby pod pasowały one obecnym oraz przyszłym użytkownikom seri Lumia, czyli w głównej mierze „targetowi” całego projektu. Ale spójrzmy najpierw na te dwa zaprezentowane w Barcelonie modele.
Wspomniane urządzenia to tak na prawdę jeden model w dwóch dostępnych opcjach. Stworzone po to, by zaspokoić wymagania każdego użytkownika. Microsoft Lumia 640 oraz Microsoft Lumia 640 XL, to urządzenia o podobnej specyfikacji, ale zarazem znacznie się różniące. Pierwszy model został wyposażony w ekran 5-calowy o rozdzielczości HD. Czyli standard jak na obecne czasy. Drugi zaś, nieco powiększony o 0,7 cala o takiej samej rozdzielczości ekranu. Nie jest to wiele, ale powinno to wystarczyć,a po drugie jest to średnia półka. Więc, nie doszukujmy się tu cudów.
Jak wiemy, nie ekrany są tutaj najważniejsze, a podzespoły bazowe obu bliźniaczych urządzeń. Oba smartfony posiadają procesor czterordzeniowy Qualcomm Snapdragon o taktowaniu 1.2 GHz. Dla płynnej obsługi systemu, producent zainstalował 1 GB pamięci RAM, co w przypadku Windows Phone wystarcza w zupełności. Nie zabrakło także miejsca dla paru smaczków. Otóż, oba modele występuję w wersji Dual-SIM 4G LTE! Warto przyznać, że jeszcze żaden z producentów nie zadbał o taką możliwość! Wg założeń producenta, możemy aktywnie korzystać z obu kart SIM jednocześnie, co wyklucza konieczność przełączania się pomiędzy numerami. Pewna opcja daje nam możliwość również wyboru, na której karcie będziemy korzystać z transmisji danych. Przyznacie, że jest to co najmniej praktyczne!
Wracając jednak do pewnych niuansów, które różnią model Lumia 640 od Lumia 640 XL. Pierwszą różnicą jest obiektyw aparatu cyfrowego. W pierwszym modelu odnajdziemy oczko o rozdzielczości 8 mpix wraz z diodą doświetlającą. Nie ma szału. Wersja „XL” posiada obiektyw sygnowany logiem Carla Zeissa o rozmiarze 13 mpix wraz z diodą doświetlającą scenerię jak i u poprzednika. Kolejną różnicą pomiędzy modelami jest akumulatorek. Microsoft Lumia 640 posiada akumulator o pojemności 2500 mAh, zaś drugi model już nieco większy, bo aż 3000 mAh! Tak zapas energii zapewni nam długi żywot smartfona na jednym ładowaniu. Można by rzec, że MS pomyślał prawie o wszystkim.
Microsoft oferuje dodatkowo roczną subskrypcję na pakiet biurowy Office 365. W tym na dwa urządzenia! Trzeba przyznać, że gigant z zza Oceanu stara się tylko ja może, by jak najlepiej przypodobać się klientom. Nowe modele z serii Lumia, to kolejna szansa Microsoftu na wywalczenie sobie pewnej pozycji na rynku smartfonów, który z miesiąca na miesiąc staje się coraz bardziej ciasny. Choć, dla niego miejsce raczej się zawsze odnajdzie. Tylko, czy to co prezentuje jest warte uwagi? Czy zdecydowalibyście się na słuchawkę z mobilnymi okienkami? Ja osobiście co raz bardziej myślę o tym, czy na próbę nie przesiąść się z przejedzonego (jak dla mnie) androida i spróbować tego, co tak wychwalane jest przez MS? Bowiem, sam system jak i postępowanie dewelopera w pewnych kwestiach, zdaje się być coraz bardziej obiecujące! Aż nie mogę doczekać się Windows’a 10… Ach… zapomniałbym o cenie obu modeli! Lumia 640 kosztować ma ok. 700 złotych. Wersja „XL” już nieco ponad 900 złotych! Całkiem przystępne, czyż nie? Komentujcie proszę, bo ciekaw jestem waszej opinii, zarówno o tych modelach jak i o samym nowym Windowsie! ;)
Polish