Od kilku dni, po sieci zaczęły krążyć informacje na temat możliwego przejęcia tajwańskiego koncernu HTC. Firma może lada moment zakończyć swój żywot, zatem rychłe zakup akcji firmy przez inną markę byłby co najmniej wskazany. Jako pierwszy chętny miał być Chiński Asus. Ten jednak zaprzecza, jakoby był zainteresowany…
U tego tajwańskiego źle się dzieje pod względem finansowym od dobrego roku. Na nic nie zdało się wypuszczenie na rynek całkiem dobrych flagowych urządzeń. Nawet zyski z typowej średniej półki cenowej, gdzie HTC odnotowywało swego czasu niezłe zyski, okazują się być kroplą w morzu. Zauważmy, że podobnie miała się sprawa Nokii, która mimo wielkiego „bumu” na platformę Windows Phone, znacznego wzrostu odnotować nie mogła. Ostatecznym ratunkiem okazało się przejęcie działu mobilnego.
Taki sam scenariusz może (a nawet musi!) czekać HTC. Posiada ona wykwalifikowaną kadrę designerską oraz liczne opatentowane rozwiązania, które mogą się przydać nie jednemu producentowi smartfonów czy tabletów. Dlaczego zatem, ASUS nie ma zamiaru wykupić udziały HTC? Czyżby wszystko okazało się bzdurną plotką, nie podpartą dowodami? Być może Asus nie posiada wystarczających środków, albo woli sprawę załatwić tak cicho, jak to możliwe?
Osobiście wolałbym, aby ktoś inny przejął HTC. Z pewnością Microsoft odpada, bo on już ma byłą Nokię, a jakoś WP z marką HTC mi się źle kojarzy. Google? Raczej nie. Wystarczy mu przygoda z Motorolą, która zakończyła się niezbyt ciekawie. Sony ma swoje problemy finansowe. Pozostaje LG albo Samsung. Ta dwójka mogłaby się pokusić o taki zakup. Choć z drugiej strony, fajnie byłoby gdyby HTC wykupiła nasza rodzima marka! GoClever, Kiano albo Colorovo! Wiem, jest to raczej marzenie pokroju mokrego snu nerda, niżeli realna ewentualność… ale, ale… czemu by nie?!