Doczekaliśmy się premiery OnePlus 2, smartfona, który docelowo miał zniszczyć konkurencję. Z dużej chmury mały deszcze. OnePlus nic nie zniszczył, choć produkt jest bardzo dobry i zdecydowanie może konkurować z najlepszymi.
Potwierdziło się wiele plotek, które mogliście przeczytać miedzy innymi tutaj. Największym zaskoczeniem jest cena, która jest bardzo przystępna. Za wersję z 3 GB pamięci RAM i 16 GB pamięci wewnętrznej zapłacimy 329$ a za wersję z 4 GB i 64 GB – 389$. To mniej niż zakładałem. Tak jak się spodziewaliśmy OnePlus 2 ma obudowę ze stopu metalu, ale również z dodatkiem magnezu. Front to spory 5,5 calowy ekran IPS przykryty szkłem Gorilla Glass o rozdzielczości FullHD 1080p. Całość na zdjęciach prezentuję się bardzo elegancko, dizajnersko, może nawet podobny do Samsunga Galaxy S6. Z ciekawostek w OnePlusie będziemy mogli zmienić tylną obudowę. Na wstępie mamy 5 różnych kolorów. Dostępny jest również trzystopniowy przycisk, którym może sterować profilami telefonu. Coś podobnego “od wieków” posiada Iphone z ta różnicą, że jest dwustopniowy .
OnePlus 2 będzie potężnym smartfonem. Wyposażono go w w ośmiordzeniowego Snapdragona 810, jednak o zmniejszonym taktowaniu 1,8 Ghz. Wspomniałem już o dwóch wersjach, które posiadają inna ilość pamięci RAM. Tak czy inaczej czy wersja z 3 GB czy 4 nie powinna sprawiać najmniejszych kłopotów.
O multimediach powiemy więcej, jeżeli zobaczymy zdjęcia poglądowe. OnePlus 2 wyposażony jest w aparat o rozdzielczości 13 mpix z laserowym autofocusem oraz optyczną stabilizacją obrazu i podwójnym LEDem.
Zdecydowano się również na umieszczenie czytnika linii papilarnych. Mamy też nowy standard ładowania oraz łączności – USB typu C. Tak więc nieważne jak wtyczkę włożymy i tak będzie pasowała. Nie zabrakło też dwóch wejść na kartę nanoSIM. Będzie to najmocniejszy smartfon na rynku z taką funkcją. Nie możemy zapomnieć, że na pokładzie zabraknie standardowego Androida. Zastąpiony jest systemem OxygenOS – zmodyfikowaną wersją systemu Google.
Rewolucji nie ma, choć za tą cenę nikt jeszcze tyle nie zaoferował. Jak widzimy dodano dużo. Kilka ciekawych opcji, innowacyjny suwak na obudowie, USB-C czy potężna ilość pamięci RAM. Jednak czy warto już zapisywać się na kupno OnePlusa? Poczekajmy do pierwszych recenzji!
Źródło: Własne, OnePlus.net
Szkoda, że nie ma NFC.
Ciekawe, jak dobry będzie jego ekran, bo ten z OnePlus One trochę mnie zawiódł.