Kanadyjczycy jakby sami nie wiedząc co ze sobą zrobić by sprawy potoczyły się lepiej, chwytają się ostatniej deski ratunku, która okazać się może jedynie złudzeniem obumierającego już mózgu. Nowy model zwany “Venice”, będzie pierwszym smartfonem tego producenta, którego wspierać będzie system…
Android. To na jego pokładzie zawitają podzespoły bazowe BlackBerry Venice. Czy jest to słuszna decyzja ze strony zarządu firmy? Ja bym powiedział, co mają do stracenia? Cóż, kwestia pieniędzy wyłożonych na projekt, realizację oraz promocję może napawać ich niepewnością. Muszą jednak zaryzykować jeśli w ogóle chcą wyjść z tego padołu porażek. Co jednak wiemy o temacie tej marnej podróby newsa? Słuchawka będzie posiadała lekko zmodyfikowaną wersję Androida Lollipop. Aplikacje, które znajdziemy nie będą pochodzić jedynie od nich czy od Google’a, ale także np. od Microsoftu! Czyżby jakiś układzik?
Pomijając już korzyści jakie mogłaby wyciągnąć firma BlakcBerry z promowania aplikacji innych firm, przejdźmy do meritum. Co jest najważniejszym elementem wszystkich smartfonów BB? Klawiatura. Tutaj również nie zabrakło dla niej miejsca. Tym razem jednak, nie będzie ona wysuwana w pozycji horyzontalnej lecz w portretowej! Jak w klasycznym sliederze. Użytkownicy słuchawek z jeżynką w logu, bardzo cenią sobie fizyczną klawiaturę, zatem dlaczego by takiej nie zainstalować?
Prócz owej klawiatury, Venice posiada zaokrąglone krawędzie. Sprawa podobnie się ma u Samsunga w modelu Galaxy 6 Edge. W tym przypadku urządzenie posiada dwie zaokrąglone krawędzie. Czyżby BlackBerry szło z duchem czasu? Choć tak na prawdę nie wiadomo, czy nie jest to tylko czysty zabieg artystyczny, a nie funkcjonalność jak w przypadku modelu Koreańczyków. Obecnie nic więcej nie wiadomo. Mam nadzieję, że w niedługim czasie do sieci wycieknie coś więcej z czym postaram się jak najszybciej z wami podzielić. ;)