Telefunken, firma z ponad wiekową tradycją. Dziś mam przyjemność, albo i nie, zrecenzować produkt tego niemieckiego producenta. Oczywiście jest to sprzęt celujący w najniższą półkę cenową, jednak pod koniec 2015 roku mamy prawo oczekiwać czegoś więcej. Zapraszam na recenzje Telefunken Live TL3
Zastanawiało mnie przed testem dlaczego w Internecie jest tak mało recenzji smartfonów marki Telefunken. Olśniło mnie później – po prostu producent nie ma się czym chwalić i nie wysyła próbek do testów. Jest to zrozumiałe. Ma świadomość, że jego produkty nie są najwyższych lotów. Polska jako kraj nie jest już zaściankiem Europy, a świata tym bardziej. Kupujemy coraz to więcej towarów luksusowych, a przysłowie „nie stać nas na tanie rzeczy” coraz bardziej ilustruje świadomość Polskiego konsumenta. Dziwi to, że mimo wszystko pojawiają się urządzenia, które mogły by mieć premierę 3 lata temu. Tak jest właśnie z Telefunkenem Live TL3.
Smartfon należy to najniższej półki urządzeń obecnie sprzedawanych. Prawdą jest, ze taki model będzie bardzo tani u operatorów. Cena – od wieków argument, z którym ciężko dyskutować. Telefunken jest tani. Mimo wszystko, prowadząc recenzje od prawie 4 lat nie raz udowadniałem, że można otrzymać dobrego smartfona za niewiele większe pieniądze, lub nawet takie same. Wróćmy jednak do naszego głównego bohatera.
Telefunken Live TL3 wykonany jest w całości z plastiku. Cieszą różnokolorowe obudowy dołączone do zestawu, każdy może indywidualnie podejść do kwestii estetyki swojego smartfona. Design absolutnie nie wyróżnia się z tłumu innych urządzeń, które zostały, albo za chwile zostaną wyprodukowane. Podobać może się srebrna ramka okalająca bryłę. Telefunken w dłoni raczej trzyma się pewnie a poszczególne elementy są dobrze spasowane.
Dramat z kolei to specyfikacja. Telefunken Live TL3 posiada dwurdzeniowy procesor MediaTek MT6572 o taktowaniu 1 GHz. Smartfon posiada też minimalną do działania ilość pamięci RAM w postaci 512 MB. W praktyce wygląda to bardzo blado. Smartfon już przy pierwszym włączeniu bez instalowania dodatkowych aplikacji działa bardzo wolno. Tnie się praktycznie wszystko – od przeglądarki po youtube’a, kończąc na komunikatorach typu Messenger, o grach nie wspominając. Przebłyski płynnej pracy zobaczymy tylko na pulpicie, wtedy gdy nie mamy włączonych innych aplikacji w tle. Ekran natomiast to panel IPS o przekątnej 4,5 cala i rozdzielczości 854×480 pix. Jak na IPS kolory są dość blade, ale wstydu nie ma. Gorzej z samym dotykiem, który czasami się „gubi” i reaguje nie tam gdzie naciśniemy. W telefonie zainstalowano 4GB pamięci z czego dla użytkownika pozostaje około dwóch. Nie zapomniano (na szczęście) o slocie na kartę SD.
Nie najlepiej wyglądają tez multimedia. Producent podaje, że tylny aparat w Telefunkenie to 5 mpix a przód to 2 mpx. W rzeczywistości jakość fotografii pozostawia wiele do życzenia. Na filmie powiedziałem, że ta 5 to 2 a przód to VGA. W takiej mniej więcej jakości Telefunken robi zdjęcia. Oczywiście możecie je podziwiać poniżej.
Małym plusem jest tylny głośnik, który gra dość czysto. Trochę ratuje honor.
Nad systemem nie będziemy się specjalnie rozwodzić. Mamy tutaj niemalże czystego Androida w wersji 4.4.2 KitKat. Producent nie zastosował jakiejś specjalnej nakładki wyróżniającej go od innych.
Podsumowując, Telefunken TL3 to bardzo słaby sprzęt. Nie wyróżnia się absolutnie niczym na tle konkurencji. Ot, kolejny telefon produkowany w Chinach. Nie sądzę, aby to była niemiecka myśl techniczna. Sami zadecydujcie czy jest wart tych niespełna 400 zł.
Bardzo krytyczna recenzja, testowałem ten telefon w sklepie i moim zdaniem, nie jest tak źle ;) Oczywiście wszystko zależy od oczekiwań, ale jak na moje potrzeby taki model Telefunken byłby wystarczający, jest tani, praktyczny, poręczny, może być alternatywą dla drogich smartfonów na które nie każdego stać…
Mam ten telefon i powiem szczerze, że zupełnie nie rozumiem zarzutów autora testu. Oczywiście w porównaniu do dużo droższych topowych modeli, Telefunken może wypaść gorzej. Ale jako telefon do dzwonienia i podstawowych spraw, jest dobry. Kupiłem go właśnie ze względu na cenę, noszę w pokrowcu i jestem zadowolony. Bateria trzyma dobrze, dźwięk czysty, maile dochodzą. Niczego więcej nie oczekuje a jak się zepsuje za rok czy dwa to bez żalu kupię nowy. Tak więc autorze, bez przesady. Za dużo w rękach miałeś drogiego sprzętu i potem narzekasz na tani. Tutaj jest trochę jakby porównywać Dacię i Mercedesa. Jeden i drugi jeździ, chociaż Dacia jest tania i prosta, ale daje się tym jechać bez problemu.
Telefon jak na cenę/240 zł/jest niezły .Wnerwia mnie tylko instrukcja obsługi,strasznie lakoniczna.Wiele opisów nie znajduje odzwierciedlenia w samym telefonie np.Aplikacje `- informacje o telefonie –ustawienia i co dalej?.
Witam !Ja ten telefon mam od Stycznia 2016 i już trzeci raz oddany do serwisu i zawsze to samo się robi ;Jak chcę włączyc telefon to tylko napis sie wyswietla i mruga TELEFUNKEN
Minusem tego aparatu jest lampa błyskowa o sile świeczki oraz bateria.Wykonanie zdjęcia wieczorem niemożliwe.No ale za cenę 240 zł.?Makro/ to raczej nie ma sie czego spodziewać.
Całkowicie zgadzam się z recenzją powyżej. Telefon jest jedną wielką katastrofą, praktycznie cały czas się zacina, a o jakości zdjęć nie wspomnę.