Może się to okazać poniekąd dziwnym zabiegiem, ale stosunkowo racjonalnym i oczywistym. Najwięksi producenci poddają się takim decyzjom, co raczej nie powinno nas dziwić, ani szokować. Jednakże nawet to było w stanie wywołać falę zdumienia w „internetach”…
Zatem, w czym rzecz? Zapewne, myślicie, że projekt smartfonu BlackBerry z Androidem na pokładzie został anulowany? Zapewniam was, że to tylko… niedomówienia! ;) Okazuje się bowiem, iż Kanadyjczycy postanowili przechrzcić swoją słuchawkę na nowo i nazwać ją „Priv”! Ostatecznie zamyka to temat możliwego kojarzenia smartfonu z jednym z popularniejszych włoskich miast.
Dlaczego to uczynili? Przecież, urządzenie już zaczęło być kojarzone z tą właśnie nazwą? Otóż, wielu producentów (jak sami wiecie z doświadczenia) korzysta z tzw. „nazw kodowych”. Są one tymczasowe, po to by dać czas do namysłu twórców. Wówczas rozmyślają nad tym, jaka nazwa byłaby najbardziej chwytliwa i kojarząca się z produktem. Nowa nazwa kojarzy się z czymś prywatnym, osobistym, czego przykładem ma być ten właśnie model. Bowiem, BlackBerry Priv ma w głównej mierze zapewnić bezpieczeństwo prywatności naszych danych osobistych. Nie zależnie czy dotyczą one sfery służbowej czy też prywatnej. Resztę wiecie sami. Jak, podoba wam się nowa nazwa? Może macie coś lepszego w zanadrzu? Komentujcie! ;)