Pewne wpadki nie powinny mieć miejsca na odpowiednio wysokim szczeblu władzy. Choć patrząc na nasze władze… Tak czy inaczej, głowa firmy nie ma prawa dopuścić się błędów, które mogą skompromitować w pewien sposób firmę. Niestety, ale czasem najlepszym może zdarzyć się wpadka…
Dyrektor firmy (CEO), czyli osoba reprezentująca oraz zarządzająca daną firmą, powinna z racji swojego stanowiska posiadać przysłowiowy łeb na karku. W końcu ciąży na nim niezwykle duża odpowiedzialność, zatem gdy głowa firmy robi z siebie (mówiąc kolokwialnie) durnia, wszyscy na tym cierpią. O co zatem chodzi? John Chen miał zamiar w błyskotliwy sposób zaprezentować swoje najmłodsze dziecko, czyli BlackBerry Priv.
Jak już sami dostrzegliście, po pewnej chwili Chen wpadł w niemałe zakłopotanie. Nieudolnie próbował zaprezentować możliwości nowego urządzenia, co raczej nie wyszło mu na dobre. Czyżby brak przygotowania? Rozumiem, że BlackBerry może mieć pierwszy raz styczność z systemem Android, ale jeżeli sam CEO chce zaprezentować urządzenie, to niech wpierw ktoś go do tego przygotuje! Chyba, że szef wie lepiej i nie chce przyjmować od kogoś poleceń? Można by jeszcze nad tym spekulować, ale mleko się rozlało. Można mieć tylko nadzieję, że John Chen postanowi się odrobinę podszkolić! ;)