LG Magna to trzeci z kolekcji smartfonów, obok Spirita i Leona, zaprezentowanych w Lutym 2015 roku. Różnice miedzy nimi są niewielkie. Na rynku polskim zdecydowanie większą popularność zdobyły te dwa ostatnie. Przyjrzymy się dlaczego.
Wykonanie Magny to bezpieczny standard. Tył stworzony został z chropowatego w dotyku plastiku. Tam też znajdziemy klawisze funkcyjne, aparat, głośnik oraz LED. Podobnie jak inne urządzenia od LG bryła Magny jest lekko wyprofilowana. Front to w całości ekran o przekątnej 5 cali. Poniżej widoczne jest logo producenta, na górnej krawędzi znajdziemy aparat 5 Mpix oraz szeregów czujników jak i diodę powiadomień. Całość złożona została poprawnie, nie uświadczy żadnych niepokojących zgrzytów czy trzasków.
Zajrzyjmy do środka. LG Magna wyposażona została w czterordzeniowy procesor MediaTek MT6582 o taktowaniu 1,3 Ghz. Dodatkowo smartfon wyposażony jest w 1 GB pamięci RAM oraz grafikę Mali 400 MP2. Taki zestaw pozwala na swobodną, codzienną pracę w aplikacjach i grach. W popularnym benchmarku Antutu smartfon osiągnął wynik niespełna 20 tys. Prądu dostarcza wyjmowana bateria o pojemności 2540 mAh. Nie zapomniano również o rozsądnej ilości wbudowanej pamięci w ilości 8 GB z możliwością rozbudowania jej do 32 GB po przez kartę pamięci micro SD. Warto wspomnieć o dobrym 5 calowym ekranie zrobionym w technologii IPS o rozdzielczości 1280×720 pix. Panel świeci dość mocno a kolory są żywe i przypominają te naturalne. Reakcja na dotyk jest precyzyjna. Słowem, to co do czego przyzwyczaiło nas LG. Cały zestaw sprawuje się nienagannie i raczej jak za tę cenę nie ma o narzekać.
Nie byłbym sobą gdybym nie ponarzekał trochę. Tym razem problemem jest aparat o rozdzielczości 8 Mpix. Zasadniczym problemem jest bardzo słaby autofocus, który ma problemy z poprawnym wyostrzeniem zdjęcia. Niby szybki, ale niedokładny. Jak już uda nam się zrobić „odbitkę” raczej nie mamy powodów do narzekań, choć zdarza się, że dość często wychodzą prześwietlone. Dobrze z kolei Magna kręci filmy w FullHD. Należycie działa stabilizacja obrazu. Filmy wychodzą ładnie nawet gdy obiekt jest w ruchu. Tylny głośnik z kolei gra dość głośno, ale możemy zapomnieć o jakiejś sensownej jakości. Brak wysokich jak i niskich dźwięków to już powoli standard w tej półce urządzeń. Brak NFC to także minus.
Kolejna wadą jest tez brak LTE. Niestety w dzisiejszych czasach (Luty 2015 też się zalicza) jest to pewien standard, gdzie każdy operator licytuje się w pakietach danych dla klientów. Na stronie producenta można odszukać wersję z LTE, ale jest ona bardziej niedostępna niż ta recenzowana. Być może popularniejsza jest na innych rynkach. Podobny manewr został zastoswany z LG Leon, który też został zaprezentowany z LTE i bez. Tak czy inaczej, taką praktykę zaznaczam jako minus.
System operacyjny w LG Magna to Android w wersji 5.0.1 z autorską nakładką od LG. O samej nakładce i o systemie wypowiadałem się wiele razy. Nie dodano w Magnie nic nowego, czego nie było w Spiricie czy Leonie, dlatego proponuję przeczytać poprzednie recenzje. W skrócie – system działa szybko i stabilnie, przeszkadzać może jedynie nieco cukierkowy wygląd nakładki, choć mi się podoba. Jak widać to kwestia gustu.
Podsumowując, LG Magna to ciekawy, choć nie rewolucyjny smartfon. Na rynku Polskim raczej mniej popularny niż jego bracia. Zasadniczym plusem jest na pewno duży 5 calowy ekran o przyzwoitej rozdzielczości HD. Za tę cenę jednak warto rozejrzeć się za Spiritem czy ostatnio recenzowanym Samsungiem Galaxy J5.
Polish