Wraz z premierą najnowszego filmu o przygodach Jamesa Bonda, Sony znowu wietrzy szansę na sprzedaż swojego flagowego smartfona. W tym roku padło na Xperię Z5 Compact. Smartfon zdecydowanie mniejszy niż standardowe urządzenia produkowane w dzisiejszych czasach.
Dlaczego twórcy serii o najsławniejszym szpiegu wszechczasów zdecydowali się na Z5 Compact? Oczywiście chodzi o rozmiar. Kompaktowa wersja swobodnie mieści się w dłoni a możliwościami nie ustępuje większym braciom. Nie wiadomo dokładnie jaką wielkością dłoni dysponuje Daniel Craig, mimo wszystko dziwnie by wyglądało, gdyby główny bohater kaleczył się z ponad 5 calowym smartfonem, którego ciężko obsługuję się jedną ręka. Tak czy inaczej -zdecydowano się na Compacta, a ja przybliżę Wam jego mocne i słabe strony.
Wykonanie Z5 Compact niewiele różni się od poprzedników. Odniosłem wrażenie, ze nowa Xperia wykonana jest z odrobinę gorszych materiałów. Ramka zdecydowanie wystaje za obrys smartfona. Z tyłu zastosowano matowe szkło, front to natomiast ekran o przekątnej 4,6 cala. Całość wazy 138 gramów. Razi trochę grubość smartfona, która wynosi 8,9 mm. Xperia sprzedawana jest w kilku dość finezyjnych kolorach. Dostępną miałem w kolorze różowym, choć ja nazwałem ją jesiennym. W sklepach znajdziemy jeszcze kolor żółty, biały oraz czarny. Dość słabym pomysłem było umieszczenie klawiszy funkcyjnych na prawej krawędzi telefonu. Zdecydowaną wadą jest suwak głośności , który jest za mały aby komfortowo z niego korzystać. Pod omawianym klawiszem znajdziemy spust aparatu a powyżej przycisk od wybudzania telefonu a zarazem czytnik linii papilarnych w jednym. Czy takie rozwiązanie jest optymalne? Osobiście wydaje mi się, że zastosowanie czytnika na froncie smartfona, jak to zrobiło Apple i Samsung jest bardziej komfortowym rozwiązaniem. Lewa krawędź pozostaje pusta, choć tam znalazło się miejsce na smycz oraz sloty karty SIM oraz SD, które zakrywa spora zaślepka. Plus za umieszczenie głośników stereo na froncie. Osobiście uważam, że panuje tutaj spory nieład. Dokładając jeszcze gniazdo słuchawkowe na górze i gniazdo microUSB na dole to już powstaje całkiem niezły bałagan. Nie zapomniano o wodoodporności. Xperia posiada normę IP65/67. Całość budzi mieszane uczucia, mnie jakoś specjalnie wygląd nie urzekł.
Xperia Z5 Compact to jeden z najmocniejszych smartfonów świata. Zastosowano tutaj ośmiordzeniowy procesor Qualcomma – Snapdragon 810 o taktowaniu 2,0 Ghz. Sony sprytnie unika odpowiedzi odnośnie taktowania. Na stronie tez nie ma tej informacji. Spowodowane jest to „złą sławą” tego procesora i jego nagrzewaniu się. Warto zaznaczyć, że w normalnym trybie działania Xperia działa z taktowaniem 1,6 Ghz a dopiero przyspiesza w momencie włączenia np. gry. Dodatkowo do dyspozycji mamy 2 GB pamięci RAM oraz wydajny procesor graficzny Adreno 430. Taki zestaw bije rekordy w przeróżnych benchmarkach. Świetne wyniki osiąga jeszcze poprzez jeden aspekt – ekran. Xperia Z5 Compact posiada 4,6 calowy ekran o rozdzielczości 1280×720 pix zrobiony w technologii IPS Triluminos. Właśnie taka „niewielka” rozdzielczość pozwala odetchnąć trochę temu ciepłolubnemu procesorowi. Po za tym na 4,6 cala całkowicie wystarczy. Jakość, percepcja i odwzorowanie kolorów to prawdziwa ekstraklasa wśród smartfonów. Całość w prąd zaopatruje bateria o pojemności 2700 mAh. Nie ma tutaj rewelacji, nasza Xperia wytrzymuje od rana do wieczora. Smartfon raczej do energooszczędnych nie należy.
Multimedia to dwa zasadnicze punkty Compacta. Aparat o rozdzielczości 23 mpix z szybkim (na papierze) autofocusem oraz dwa frontowe głośniki stereo. Tylny aparat fotografuje bardzo dobrze, nie brakuje szczegółowości a i kolory są na swoim miejscu. Problemem jest ten szybki autofocus, który w rzeczywistości jest bardzo wolny i niecelny. Do tego bardzo słabo działa stabilizacja i bardzo często zdjęcia wychodzą rozmazane. Ciekawe rzeczy dzieją się również z głośnikami. Jeżeli zapniemy słuchawki to przestaje grać tylko jeden głośnik, jednak drugi cały czas gra i tak mamy dźwięk z tego i z tego. Coś jest nie tak…niesmak pozostaje. Nie zmienia to jednak faktu, że jak już grają oba to ładnie i czysto i z pełna paletą barw.
System operacyjny zainstalowany z Xperii Z5 Compact to Android 5.1.1 Lollipop z autorską nakładką Sony. System działa lekko i przyjemnie, choć czasem zdarzają się lekkie przywieszki aplikacji. Za ciekawe aplikacje możemy uznać Lifelog – nasz kompan życia codziennego, szpieg niczym wspomniany Bond. W tej aplikacji znajdziemy wszystkie dane, które Xperii da się zebrać. Ile godzin słuchaliśmy muzyki, ile korzystaliśmy internetu, jak często się ruszamy i śpimy – wszystko. Podsumowując, wydaje się, że Sony coś nie przyłożyło się do optymalizacji systemu. Błędy z aparatem, słuchawkami i przycięcia systemu.
Podsumowując. Sony Xperia Z5 Compact to dość udany smartfon, jednak nie należący do rodziny flagowych. Flagowa jest jednak jego cena oscylująca w okolicach 2,5 tys. zł. Zdecydowane zalety to specyfikacja, fantastyczny ekran oraz czytnik linii papilarnych. Minusy to problemy w multimediach i systemie. Ogólnie polecam, ale bez rewelacji.