Jeszcze dwa lata temu nikt nie pomyślał, że dziś Huawei- chiński producent smartfonów (ale i nie tylko) będzie trzecim największym producentem tego typu urządzeń. Co najważniejsze nie są to byle jakie smartfony. Huawei, jakością, ceną i designem zdążył prześcignąć już LG, HTC o Microsofcie nie wspominając. Kto następny?
Wygląd
Nie inaczej jest z flagowym smartfonem Huawei P8. Smartfon swoja premierę miał już kilka miesięcy temu, jednak cały czas jest urządzeniem, które z powodzeniem może konkurować z innymi telefonami klasy premium. Wielkie uznanie dla Chińczyków należy się za wygląd ich smartfonów. Nie tylko P8 został stworzony z należytą starannością. Cała seria „Mate” też imponuje wzornictwem. Wracając jednak do recenzowanego smartfona. Całość wykonana jest w całości z aluminium. Oczywiście malkontenci powiedzą, ze wszystko zostało „zerznięte” z amerykańskiego Apple. Sporo w tym prawdy, jednak kopia ta niczym nie ustępuje produktom ze słonecznej Kalifornii. Podobać może się minimalizm obudowy. Wszystkie najpotrzebniejsze przyciski i wejścia umieszczono na prawej krawędzi smartfona. Ze zrozumiałych względów gniazdo słuchawkowe zostało umieszone u góry a wejście na kabel micro USB na dole. Można by było pokusić się o trochę inne rozwiązanie, gniazdo jack umieścić na dole, wtedy dwie krawędzie byłyby zupełnie gładkie. Nie mniej jednak bryła Huawei`a P8 wygląda na przemyślaną a szlifowane krawędzie (podobnie jak w Iphone 5/5s) nadają charakteru i urody. Smartfona nie możemy w żaden sposób rozebrać, przez co całość jest bardzo sztywna, nie zobaczyłem żadnych ruchomych elementów. Front to spory ekran o przekątnej 5,2 cala pokryty szkłem Gorilla Glass 3. Nad samym ekranem znalazło się miejsce na aparat frontowy o rozdzielczości 8 mpix oraz diodę powiadamiającą. Ramki są widoczne, choć nie rażą specjalnie swoją wielkością. Całość, pod względem wyglądu oceniam najwyżej. Właściwie nie ma się do czego przyczepić.
Specyfikacja
Przyczepić możemy się za to do samej specyfikacji czy raczej wydajności. Z jednej strony Huawei P8 to potężny smartfon, z drugiej znacząco gorszy od najlepszych a mam tu na myśli przede wszystkim smartfony Samsunga z flagowym S6/Edge na czele. Huawei wyposażył P8 w ośmiordzeniowy 64-bitowy procesor Hisilicon Kirin 930o taktowaniu 2.0GHz. Jest to autorska jednostka Chińczyków. Dodatkowo na pokładzie znalazło się 3 GB pamięci RAM oraz niestety już dość leciwy procesor graficzny Mali T624, znany z ubiegłorocznych flagowców. Całość oczywiście sprawdza się bardzo dobrze. Procesor nie grzeje się tak jak felerne Qualcommy, jednak mam wrażenie, że przy maksymalnym obciążeniu czasami zdarza mu się „zasapać” co kosztuje utratę kilku klatek na sekundę przy włączonej grze. Pomijając już, że kliku gier po prostu ten procesor nie obsługuje np. Fify16. Prócz pamięci operacyjnej mamy tez pamięć fizyczną w postaci 16 GB oraz możliwość powiększenia po przez kartę SD. Wspomnieć jeszcze trzeba o samym panelu dotykowym o rozmiarze wynoszącym 5,2 cala i rozdzielczości FullHD 1920×1280 pix. Jest to bardzo dobry ruch Huawei`a. Smartfony tej wielkości nie potrzebują wyższych rozdzielczości co przynosi znaczne straty w energii. Sam panel IPS sprawuje się znakomicie, barwy są żywe , dobrze odwzorowują rzeczywistość. Małym mankamentem jest jego jasność i dość leniwie działający czujnik światła. Całość w prąd zaopatruje bateria o pojemności 2680 mAh, która niestety starcza na dość niewiele bo w moim przypadku na niecałe 14 h ciągłego działania.
Multimedia
Zdecydowanym plusem są tez multimedia a zwłaszcza aparat o rozdzielczości 13 mpix z autofocusem i dwubarwną diodą doświetlającą. Zdjęcia wychodzą bardzo ostre niemalże bez skaz. Świetnie radzi sobie też wieczorową porą, przy sztucznym oświetleniu. Huawei posiada tez kilka ciekawych trybów, najciekawszy to tryb poklatkowy, gdzie możemy w łatwy sposób zrobić godzinny film, który wyświetli nam się w minutę. Efekt godny odnotowania. Poglądowe zdjęcia możecie zobaczyć poniżej. Nie gorzej jest z muzyką. Huawei P8 posiada zewnętrzny głośnik umieszczony na dolnej krawędzi. Barwa dźwięku jest dość żywa, usłyszymy basy ale tez nieco drażniące wysokie tony. Jednym słowem multimedia na plus.
Zdjęcia wykonane Huawei P8
System operacyjny
Wszystko co dotąd opisałem nie miało znamion rewolucji. Rewolucją można nazwać nakładkę na system Android, która wywraca do tej pory utarte standardy. Autorska nakładka EMUI 3.1 to nic innego jak klon systemu iOS. Układ ikon, brak szufladki na aplikacje, skróty klawiszowe to wszystko jest łudząco podobne do Jobsowych wymysłów. Oczywiście Chińczycy nie byliby sobą, gdyby nie unowocześnili tych pomysłów i nie dodali swoich. Nakładka EMUI jest naładowana opcjami o których użytkownicy Iphone mogli by pomarzyć. Sporo poświęcono optymalizacji systemu. Możemy sami włączać i wyłączać poszczególne aplikacje. Nic nas nie może zaskoczyć. Mamy wgląd niemal w każdy zakamarek sytemu. Sporo też jest opcji oszczędzania baterii na czele z funkcja Ultra-bateria. Problemem, który już się niestety pojawia to aktualizacje. Aktualnie trwają beta-testy do Androida 5.1 a przecież już od ponad dwóch miesięcy mamy najnowszą 6-tke. Jak widać nic nie pomogło wyprodukowanie Huawei Nexus 6P. Chińczycy w tym aspekcie są daleko w tyle a przecież mówimy tu o flagowych modelach a nie telefonach za 500 zł. Wracając – nakładka wyprodukowana przez Huaweia jest na pewno powiewem świeżości. Osobiście jednak nie podpasowała mi. Jako fan „surowizny” czyli czystego Androida, natłok funkcji to tylko problem w codziennym korzystaniu. Zwyczajnie brak Huawei`owi ergonomii. Jest przyjazna, ale na dłuższa metę przytłacza i denerwuje.
Łączność
Sporo tez poświęcono łączności. Huawei oczywiście obsługuje LTE i to w prawie we wszystkich pasmach, ale też sporo dobrego można powiedzieć o GPS. Po za Amerykańskim GPS i Rosyjskim Glonass pojawiło się BDS czyli BeiDou Navigation Satellite System – jednym słowem Chiński GPS. Z praktyki mogę powiedzieć, że sygnał Huawei łapie błyskawicznie i bez zająknięcia. Trwa to zaledwie parę sekund a nie zdażyło się, żeby choć na chwile ten sygnał stracił. Jest tez kilka opcji wspomagających zasięg sieci komórkowych w postaci funkcji Sygnał+ oraz inteligentne wybieranie najszybszej sieci komórkowej czy Wi-Fi.
Podsumowując. Huawei P8 to na pewno urządzenie aspirujące do klasy premium. Świetne wykonanie, z przyzwoitą specyfikacją oraz nowatorskim podejściem do systemu stawia go w szeregu z potentatami innych wschodnich marek. Nie obyło się bez kilku wpadek, ale cena na pewno rekompensuje to. Akualnie Huawei`a P8 możemy kupić w okolicach 1700 zł co w przy cenach 3 tys za Samsunga czy Sony jest sporą różnicą. Najbliższe lata bez wątpienia należeć będą do Chińczyków, byleby inni nie dali się zdominować. Osobiście polecam. Sam kupiłem.
Telefon wygląda naprawdę przyjaźnie i dostał całkiem niezłą ocenę, za chwilę zmieniam telefon więc jest to dobry pomysł/
Mój telefon w ogóle się nie spisuje, dodatkowo przeżył dwa dni temu upadek i wasza recenzja spada mi z nieba! Chyba skuszę się na ten model, w 100% przekonuje mnie do tego 13pix aparat! Rewelacja po prostu.
yogson
Na forach spotkałem się z komentarzami tego typu że:
– bardzo słaba jakość rozmów na 2G
– zły odbiór sygnału GPS
– słaba antena co powoduje niski sygnał 2G, 3G, LTE
czy te powyższe problemy rzeczywiście występują czy to tylko opinia konkurencji
Korzystam na co dzień z P8 i żadnych z powyrzych wad nie zauwazylem.