Nierzadko musi dojść do podjęcia radykalnych zmian, aby obecny stan firmy uległ poprawie. Także Koreańczycy podjęli stosowną decyzję w myśl tej tezy i pozbyli się swojego nieobecnego już szefa działu mobilnego, J. K. Shin’a…
Co prawda, Samsung nie jest w tak tragicznej sytuacji jak chociażby BlackBerry, ale nie spełnia on oczekiwań stawianych przez zarząd firmy. Nowe stery działu mobilnego mają pozwolić na lepsze zarządzanie sprzedażą, tworzeniem lepszych urządzeń oraz przede wszystkim zacząć wygrywać z takimi konkurentami jak Huawei, Xiaomi czy nawet Apple. Kołem napędowym całego tego przedsięwzięcia stanie się D. J. Koh.
Pytanie tylko czy stanie on na wysokości zadania? Czy nowy Samsung Galaxy S7 nie podzieli miernych wyników (wg szefostwa) swojego poprzednika? To okaże się w miarę upływu czasu. Byle tylko D. J. Koh nie osiadł na laurach otrzymanego awansu, wziął się ostro do pracy. W innym przypadku, Samsungowi zostanie przekreślona droga do powrotu na czołówki statystyk opanowania rynku.