Ile źródeł tyle teorii oraz plotek na temat nowego 4 – calowego iPhone’a. O powrocie małego iPhone’a mówione i pisane było wiele, tylko póki co przedstawiono mało konkretów! Może wreszcie uda nam się zgłębić nieco informacji nowej słuchawki od nadgryzionego jabłuszka…
Co to? Czy to ptak, samolot…? Nie! To iPhone 6c, 5s v2… może iPhone 5e?! No, właśnie. Możliwości jest wiele, a każda plotka niesie za sobą nowe nazewnictwo 4-calowego iPhone’a, owianego mgłą tajemnicy. Niby gdzieś jest, ale nie wiadomo kim i jak go zwą? W ostatniej wzmiance dot. w/w modelu na jednym z azjatyckich portali dowiedzieć możemy się o kolejnym wariancie! Tym razem na pewno będzie iPhone 5e! Tak, jasne. Tylko skąd takie nazewnictwo? Dokładnie z czym konsument ma kojarzyć literkę “e”? Wg tegoż źródła, nowa/mniejsza słuchawka Apple ma być wersją “Enhanced” iPhone’a 5s!
Jeżeli nie zbyt dokładnie rozumiejcie pojęcia “Enhanced”, możecie skojarzyć sobie starszawą już grę Baldur’s Gate, która doczekała się wersji “Enhanced”. Poprawiła ona grafikę do rozdzielczości HD, poprawiono kilka błędów, ulepszono kilka elementów zarządzania drużyną etc. Podobnie ma rzekomo być ws. iPhone’a 5e. Urządzenie w porównaniu do modelu “5s” ma być bardziej “na czasie”. Pomóc ma w osiągnięciu tego założenia mają podzespoły takie jak: 64-bit chip A8 czy 1 GB RAM-u oraz najnowsza wersja iOS na pokładzie. Pytanie brzmi, dlaczego model ten nie będzie zaliczany do szóstej generacji smartfonów od Apple? Czyżby firma chciała oddzielić 4 – calowego iPhone’a grubą krechą? Smartfon miał być lepszą wersją “przystępnego cenowo” iPhone’a 5c, a wyjdzie na to, iż klienci otrzymają przysłowiowego odgrzewanego kotleta! Quo Vadis Apple?!
Polish