Nieliczni producenci namawiają nas do oddania swojego starego sprzętu elektronicznego. Nierzadko do tego rozwiązania uciekają się różne sieci sklepów czy telefonie komórkowe, które w ramach tego udzielają nam rabatów na zakup nowego urządzenia. Proste połączenie pożytecznego i przyjemnym. Kto tylko na tym najwięcej zyskuje? Przyjmujący sprzęt, środowisko czy może my?
Odpowiedź jest prosta – przyjmujący. Gigant z Cupertino właśnie zdążył się przyznać, iż w ubiegłym roku z recyklingu swojego sprzętu udało mu się zebrać kwotę w wysokości 40 mln dolarów! Jest to równowartość ok. 160 mln złotych! Ponadto, z podzespołów oddanych przez klientów urządzeń, producentowi udało się odzyskać aż tonę złota! Teraz już widzicie, jaki ogrom pieniędzy to jest! Jak Apple udało się zdobyć tak wiele w tak niepozornie krótkim czasie? W tym pomogły mu specjalnie zaprojektowane do tego celu roboty, Liam. Wg założeń producenta, robot jest w stanie rozłożyć na czynniki pierwsze iPhone’a w całe 11 sekund!
Co jednak z tego ma osoba oddająca urządzenie? Producent może nam jedynie zaproponować różnego rodzaju bony na zakup nowego sprzętu w swoim sklepie. Nam to raczej nie wiele daje, ale zachodnim odbiorcom bardzo pasuje tego typu rozwiązanie. Oddajesz sprzęt, który tylko wadzi ci w mieszkaniu, nie musisz się martwić o zanieczyszczanie środowiska (poprzez wyrzucenie urządzenia w nieodpowiednie miejsce) i dodatkowo możesz kupić coś nowego za nieco mniejsze pieniądze. Co zbiera Apple? Mogą to być wszelkiej maści iPhone’y począwszy od modelu iPhone 4, MacBooki produkowane od 2007 roku czy iPad’y nie starsze niż druga generacja. Ponadto, producent przyjmuje także sprzęt swojej konkurencji! Ktoś chętny oddać swojego smartfona w ręce giganta z Cupertino? Zapraszam do komentowania!