Unia Europejska chyba zbytnio nie lubi się z twórcą najpopularniejszego mobilnego systemu operacyjnego. Komisja wciąż poszukuje przysłowiowego „haka” na Google by móc ukarać go za rzekome monopolistyczne zapędy! Możliwe, że tym razem to nie komisja ma rację, a Google? O co w tym wszystkim chodzi? Za co tym razem jest oskarżany gigant z Mountain View? Sprawdźmy!
Władze Unii Europejskiej ewidentnie nie lubią, gdy któraś firma posiada zbyt duży udział w jakiejś dziedzinie. Komisarze Unijni doszukują się możliwych przejawów monopolu, który jest dość często stosowany w obecnych czasach. Rzecz jasna, warto ukrócać taki proceder, który ma destrukcyjny wpływ na konkurencję, ale czy tym sposobem nie może wreszcie dojść do nadużycia? Mocnego przesadzenia? Czego che komisja UE od Goolge/Alphabet? Wg ich założeń, Google nieprawnie zmusza do instalowania swoich aplikacji na każdym urządzeniu. Chodzi tu o spełnienie warunku przez producenta, jeśli nie chce on płacić za każdą kopię wykorzystywanego przez niego systemu Android. Dla nas to oczywiste, ale dla komisji jest to niezdrowy układ, który godzi także w wolność wyboru konsumentów sprzętu – nas samych!
Osobiście uważam, że ta opinia jest zdrowo przesadzona. Bowiem, kto jest właścicielem środowiska? Google. Czy producent sprzętu godzi się na taki układ, który wywiera konieczność instalacji sklepu Google Play? Tak. Czy jesteśmy w jakikolwiek sposób zmuszani do korzystania z tego typu urządzeń? Nie. Zatem, w czym rzeczona komisja ma problem?! Android opiera się na tym sklepie, a jego brak prawie równoznaczny byłby z bezsensownością posiadania takiego urządzenia! Równie dobrze, można by przyczepić się do App Store od Apple oraz Windows Store od Microsoftu! Chyba, że szanowna komisja ma zamiar tak też uczynić? Tak czy inaczej, Google grozi kara w wysokości… 7,4 mld USD lub 10% z dochodów roku ubiegłego! Co o tym sądzicie, drodzy czytelnicy? Kto w tym sporze ma rację? Czy Google rzeczywiście winien zapłacić tak wysoką karę? Komentujcie!