Witajcie w tym nowym, pięknym i nie do końca zimowym roku! Po świątecznej przerwie, czas na kolejną co tygodniową porcję najciekawszych newsów z mobilnego świata. Co takiego przyniósł nam przełom 2019 i 2020 roku? Zapraszam do lektury!
Jedną z bodaj najciekawszych wieści minionego tygodnia było posądzenie jednego z najpopularniejszych producentów smartfonów na naszym rynku. Jego pochodzenie to jak najbardziej Chiny, ale nie… tym razem nie będzie to Huawei, a Xioami! Czyżby to właśnie ta firma była odpowiedzialna za wszystkie szpiegowskie występki, o jakie wciąż podejrzewany jest Huawei? Nie, a na pewno nie oficjalnie. Otóż, pewien użytkownik Reddita zaniepokojony pojawiającymi się „screenami” cudzych mieszkań na ekranie swojego asystenta głosowego Nest Hub, (po uprzednim podłączeniu kamerki Xiaomi Mijia) postanowił o ów zdarzeniu poinformować zarówno Google jak i Xiaomi. Cała sprawa urosła do rangi szpiegostwa i wnet Google zablokowało Xiaomi dostęp do wspomnianego przeze mnie asystenta. Co na to chiński gigant? Przeprasza za zaistniałą sytuację i tłumaczy się błędami w oprogramowaniu, które pojawiły się na wskutek ostatniej aktualizacji. Sprawa w teorii jest wyjaśniona, ale Google po dziś dzień nie odblokowało dostępu. Czy można wierzyć chińczykom?
Co prawda, do wiosny jeszcze daleka droga, ale wujaszek Google postanowił począć już pierwsze kroki w tej sprawie. Na pierwszy ogień idzie jedna z dość niedocenionych aplikacji, a mianowicie Kiosk Google. Jeśli pierwszy raz słyszycie o czymś takim i nie do końca zdajecie sobie sprawę z tego, co to takiego na prawdę jest… wiedzcie, że nie jesteście sami! Cóż, nie wdając się w szczegóły, było to miejsce (rzecz jasna płatne), gdzie mogliśmy w nietypowy sposób zanurzyć się w lekturze ulubionego czasopisma. Niestety, ale sam pomysł musiał spalić na przysłowiowej panewce, gdyż „czytanie” odbywało się przy pomocy lupy. Ani to przyjemne, ani praktyczne. Oto i nastał koniec tegoż wynalazku giganta z Mountain View i niech wie, że tęsknić nikt nie będzie. Jeżeli jakimś cudem subskrybowaliście tę usługę, Google zapowiedział zwrot kosztów.
Żeby już dobitnie dopiec amerykańskiemu gigantowi, musimy wspomnieć także o komunikatorze, który swojego czasu miał być konkurentem dla chociażby Messengera! Na szczęście i nieszczęście się nie stało, ale nie brak popularności tejże aplikacji jest w tej chwili najistotniejszy. Ku gwoli ścisłości, sprawa dotyczy Google Allo, który od marca zeszłego roku jest technicznym trupem, ale wielu użytkowników dalej ma ją w swoim smartfonie. Biada tym, którzy posiadają zainstalowanego Avasta (i mają na stanie Google Pixel XL, Google Pixel 2 XL lub LG Nexus 5X), który to uznaje wspomnianego komunikatora za potencjalnie niebezpiecznego. Cała sprawa została zgłoszona do firmy odpowiedzialnej za ochronę antywirusową, ale to nie koniec tematu! Otóż, posiadacze urządzeń takich jak Huawei P20 Pro oraz Huawei Mate 20 Pro otrzymali wyraźny komunikat systemowy o tym, jakoby Google Allo stanowiło niebagatelne zagrożenie dla bezpieczeństwa użytkownika! Dlaczego akurat Huawei i akurat te dwa modele? Przypadek czy może celowe działanie i znaczący „prztyczek” w nos potentatowi z USA? Czekam na Wasze komentarze!