Może i śmiercionośny koronawirus rozprzestrzenia się w szybkim tempie, ale my dalej jesteśmy zieloną wyspą! Czy powinniśmy bardziej bać się sieci 5G? Zapraszam na kolejnego TeleWeek’a!
Czy Amerykanie kiedykolwiek odpuszczą? Tylko wówczas, kiedy zrozumieją, że nie warto gdzieś wchodzić by nie wejść w głębsze gó*no. Niestety, ale z tym będzie ciężko, a zwłaszcza wtedy, kiedy cały senat jednogłośnie wypowiada się negatywnie wobec chińskiego giganta technologicznego, Huawei. Władze amerykańskie mają zamiar wprowadzić poprzez odpowiednią legislację, zakaz wykorzystywania rozwiązań dostarczanych przez wyżej wymienioną firmę oraz dofinansowania ich. W głównej mierze chodzi tutaj o infrastrukturę sieci 5G, która miała być rozwijaną przez chińczyków, ale tak się nie stanie. Przedstawicielstwo firmy jest oburzone takim postępowaniem rządu amerykańskiego, ale było to już wcześniej do przewidzenia. Już wiele krajów europejskich poszło za słowem z USA i zrezygnowało z usług Huawei. Czy wszyscy musimy tak ślepo patrzeć w stronę Ameryki?
Jeśli już mowa o sieci 5G to… wiedzcie, że coś się dzieje! Tak, nowoczesna sieć telekomunikacyjna 5G siać może blady strach i pożogę wśród… umysłów tego świata, które w nie do końca dobry sposób zostały odpowiednio uświadomione odnośnie ewentualnych zagrożeń. Czy powinniśmy już uciekać na bezludne połacie terenu, gdzie dobrodziejstwa XXI wieku jeszcze nie dotarły? Jeśli tak chcecie, to wiedzcie, że brytyjski Ofcom opublikował najświeższe dane odnośnie niebezpieczeństw kryjących się za (ale i przed) nadajnikami BTS, które mogą rzekomo emitować śmiercionośne dawki promieniowania. Zatem, nie… owe nadajniki nie zrobią z naszego mózgu papki, a my nie staniemy się częścią apokalipsy zombie. Wg badań, nadajniki wytwarzają dawkę szkodliwego promieniowania wynoszącą aż 0,039 %! Zatem, czy jest się czego bać? Czas pokaże, ale zastanawia jedno, dlaczego takie kraje jak Szwajcaria, Izrael czy Bruksela wstrzymały rozwój sieci 5G? Może to czysty przypadek o podłożu typowo biznesowym, który jest jedynie pretekstem do rozsiewania kolejnych plotek i spisków? Jak to mówią, pożyjmy, zobaczymy.
Wisienką na torcie będzie… nowy teledysk Lady Gagi. Nie żebym był jakimś fanem tej popowej gwiazdeczki, bo byłaby to wierutna bzdura. Ciekawi jednak fakt, że to nakręcenia najnowszego teledysku zatytułowanego Stupid Love… wykorzystano jedynie iPhone’a 11 Pro! Puryści filmowi z pewnością dostrzegą wykorzystania nie do końca profesjonalnego sprzętu filmowego, ale wg większości jest to bardzo dobrze nakręcony jakościowo (pod względem samego nagrania wideo) klip. Nie ma się co tutaj zbytnio oszukiwać, takim sposobem Apple zyskało gigantyczną reklamę, która może w sposób lawinowy wpłynąć na słupki sprzedażowe wspomnianego modelu, bo… kto nie chciałby posiadać urządzenia, którym nakręcono wideoklip Lady Gagi? Czy wiecie, że parę lat temu Nokia Lumia 1020 została użyta do nakręcenia klipu zatytułowanego How Long Will I Love You, autorstwa Ellie Goulding. Ale co nam po Apple, Nokii… jaki i tak #XiaomiLepsze :D