Premiera flagowego smartfonu, tego tajwańskiego producenta miała miejsce pod koniec marca bieżącego roku. Już tego dnia można było się spodziewać, iż firma postąpi identycznie z ogólnoświatowym trendem i wypuści na rynek “flagowca” w wersji nieco pomniejszonej. Zobaczmy, czego będzie można się spodziewać!
Na pierwszy rzut oka słuchawka wydaje się być praktycznie identyczna, co jej starszy brat HTC One M8, ale tylko w praktyce. Od razu po obróceniu telefonu widać, że czegoś już brakuje! Brakuje bowiem, dodatkowego obiektywu, który w flagowym smartfonie służył za pomoc w zbieraniu informacji o głębi. Obiektyw może tylko jeden, ale za to “mocniejszy”, gdyż posiada on rozmiar sięgający 13-tu Mpix! To chyba miłe zaskoczenie. Kto wie, może tylko pozorne? ;)
Matryca aparatu głównego jest inna, ale także matryca ekranu uległa niejako zmianie. Tym razem, zamiast 5 cali, dostajemy tylko 4,5 cala przy zachowaniu rozdzielczości HD 720p. Szału nie ma, ale do codziennego użytkowania powinno wystarczyć.
Poznaliśmy zatem zewnętrzne zmiany. Czas na to co czeka nas w środku urządzenia, czyli najważniejsze. Sercem urządzenia stał się procesor czterordzeniowy z rodziny Snapdragon 400 o taktowaniu 1,6 GHz. Dostępna będzie również pamięć operacyjna wynosząca 1GB. Dodatkowo, “HTC One Mini 2” będzie wyposażone w 16GB pamięci wewnętrznej oraz system Android w wersji 4.4 KitKat z nakładką Sense 6.0 od HTC.
I tyle jeśli chodzi o najważniejsze informacje dot. nowego i pomniejszonego flagowego smartfona od HTC. Przyznać musimy, że został on nieco okaleczony z predyspozycji jakie posiada jego docelowa wersja – mając na myśli, podzespoły bazowe. Rzecz jasna, było to do przewidzenia. Choć, nie można tego powiedzieć o japońskim konkurencie – Sony, które wypuściło na rynek Z1 Compact w identycznych właściwościach. Pomijając oczywiście zmniejszony ekran. Może HTC One Mini 2 jest słabą konkurencją dla Sony Z1 Compact, ale być może będzie mógł śmiało rywalizować z LG G2 Mini? Chociaż Koreańczyk może to starcie wygrać niższą ceną…. O tym i o całej reszcie, dowiemy się najpewniej jeszcze w tym miesiącu.